BRUCE LIPTON – Biologia Przekonań czyli nowa nauka – epigenetyka

A oto naukowe potwierdzenie tego, o czym od lat usiłujemy trochę innym językiem tłumaczyć ludziom o zmianach wibracyjnych w chorych komórkach.

<Fizyka kwantowa mówi o niewidzialnych polach energetycznych kształtujących zakres wibracji materii. Wiec fizycy kwantowi mówią, że ciało fizyczne lub fizyczne cząsteczki są odbiciem niewidzialnego pola. A definicją tego pola jest niewidzialna, ruchoma siła, wpływająca na świat materialny, którą zwą Duchem. I tu, po tylu stuleciach nauka- fizyka kwantowa i nasza starożytna wiara w duchowość – schodzą się razem.>(…)

<Każda komórka, jak to opisałem w książce „Biologia Przekonań”, ta membrana komórkowa – skóra jest w rzeczywistości odpowiednikiem programowalnej kości komputerowej, zaś jądro z genami jest jak dysk twardy z programami w środku. Zwykliśmy myśleć, że programy genowe są jak pamięć tylko do odczytu (ROM), więc jakiekolwiek są geny – to tym jesteś. Jednak w nowej nauce epigenetyce, to ja mogę zmienić wytwór pracy mojego dysku twardego poprzez moją reakcję na otoczenie. Więc to staje się nowym pojęciem o tym, że jeśli MY ZMIENIMY NASZE PRZEKONANIA, TO ZMIENIMY CHEMIĘ W NASZYM CIELE! A TE ZWIĄZKI CHEMICZNE SĄ PRZEŁĄCZNIKAMI DLA NASZYCH GENÓW.  A więc to zasadniczo się sprowadza do tego, że komórka jest programowalna przez nasze przekonania. I to jest podobnie jak, jak z komputerem. Każdy klawisz to receptor antenowy, reagujący na inny sygnał. I kiedy wysyłamy różne sygnały, to „piszemy” na powierzchni komórki. Tak szybko, jak możesz „pisać” na powierzchni komórki, tak szybko jesteś w stanie samoistnie zmienić odczyt genetyczny. Nowa wpisana treść zmienia program. To jest to, do czego sprowadza się cały sekret kontroli komórek. Komórki odzwierciedlają otoczenie.

Człowiek jest wspólnotą 50 bilionów komórek. Odżywiamy tę ich wielką ilość za pomocą krwi, która zawiera w sobie całą chemię potrzebną do życia. ALE TO MÓZG WYDZIELA CHEMIĘ DO KRWI W OPARCIU O MOJĄ PERCEPCJĘ. Więc na przykład jeśli kogoś kocham, bądź ufam, to uwalniam cudowne związki chemiczne do mojego ciała, jak dopamina, oksytocyna – hormony przyjemności, jak również hormon wzrostu i serotoninę. To są związki chemiczne, które dają zdrową reakcję komórek. Kiedy więc zaczynamy się bać świata, innych ludzi to uwalniają się hormony stresowe, a one są zupełnie inne niż hormony miłości. Hormonami stresowymi wyłączamy system odpornościowy, który nas ochrania. Im więcej stresu postrzegam, tym bardziej siebie wyłączam i tym bardziej oddalam się od świata. Blokuję go w sobie.

Tak, ale wzrost opiera się na porozumiewaniu się ze światem, braniem rzeczy i wymienianiem się. Zmieniam chemię za pomocą myśli. Więc dlatego może nastąpić natychmiastowa bądź wolniejsza, ale zawsze spontaniczna remisja mojej choroby, tak zwyczajnie poprzez zmianę przekonań. Nie jesteśmy ofiarami niczego więcej, jak naszych wierzeń. Zmieniasz te wierzenia i zmieniasz świat, w jakim żyjemy.

Tysiące lat proroków, jasnowidzów i dostarczycieli starożytnej wiedzy mówiło dokładnie to samo. Tylko, że obecny świat, tak bardzo złożony opiera się głównie potężnym narzędziem, które zwie się mediami. A te na pewno nie wspierają tego starego-nowego ewolucyjnego poglądu, ponieważ ten zdecydowanie podkopuje byty korporacyjne, które mają zupełnie inne zadanie do programowania, niż wzrost ewolucyjny człowieka.  One właśnie kontrolując ludzką świadomość i przekonania, zatrzymują ewolucję w miejscu, każąc myśleć i kupować tylko ich produkty. Ludzkie zachowania na skutek takiej kontroli świadomości stają się automatyczne bez refleksyjne. Oczywiste jest, że media, a przede wszystkim ci, którzy za nimi stoją nie chcą abyśmy wiedzieli jak potężni możemy być w swoim i tylko swoim życiu, kreując bez nich nową jakość życia.>

 

Czy można jeszcze coś do tego dodać? Chyba już nic więcej…