Prawdziwy Healer contra oszuści

Wielu jest imitatorów, prześmiewców i zwykłych, złośliwych oszustów, którzy próbują naśladować  tzw.bezkrwawe operacje. Te operacje są w wykonaniu uzdrowiciela operacjami fantomowymi, a nie materialnymi, ale tego nie potrafią imitatorzy, bo brak w nich iskierki Boga, brak intencji bycia uzdrowicielem i wreszcie brak najzwyklejszej kultury. Chcąc popisać się na forum swoimi małpimi umiejętnościami, pokazują tylko swoją głupotę i indolencje. I wczoraj tak zupełnie przypadkiem Marvin ich oglądał na you tube. Niepotrzebnie przejął się tymi pokazami hochsztaplerów, którzy chcieli udowodnić, że poznali sekrety filipińskich healerów. Niech chociaż jeden z tych klaunów uzdrowiłby chorego człowieka, to miałby sam wtedy inny stosunek do tej ciężkiej i odpowiedzialnej pracy. Ale ich bezczelne zachowanie nie przykryje faktu, że ci imitatorzy nie potrafią człowieka uzdrowić. To tak, jakby pokazać maskę zamiast prawdziwej twarzy w lustrze. Na prawdę biały człowiek przekroczył już granicę swej arogancji i buty…Wczoraj też kilka godzin wcześniej była u nas ponownie po latach pani Krysia, starsza kobieta, dopiero co owdowiała.  Przed laty miała problemy z woreczkiem żółciowym, na którym to wyrósł gruczolak. Dopiero wczoraj się dowiedziałam, że gruczolak zniknął, choć profesor szukał nawet w archiwum szpitalnym śladu po nim. Zupełnie zgłupiał kiedy na jej zdjęciach nawet z tomografu śladu po gruczolaku nie było. Zwalił więc na niedopatrzenie i jakąś pępowinę, która tam miała zaistnieć. Oczywiście pani Krysia nie wychyliła się, że była u Marvina na bezkrwawej operacji… Z satysfakcją słuchałam opowieści pani Krysi, ale i z pewnym smutkiem. Oto wielki profesor nie wiedział co się stało z tym obcym ciałem, które miał zamiar wycinać, a po wycięciu chodzić w glorii udanej operacji, za którą to nsz płaci wielkie pieniądze. A to Marvin go usunął profesorze za 300zł w dwóch zabiegach… Ludzie w Polsce są coraz bardziej  manipulowani i idą jak to stado baranów na rzeź, nie zastanawiając się nad swym losem. Nie wierzą już w nic, CO NIE JEST MATERIĄ! Coraz grubsza ściana odgradza ludzi od siebie i nie widzą tego, że tą ścianę tworzą wielcy manipulatorzy tego świata. Ale na dłuższą metę nie da się odgrodzić Ducha od materii bo one są Jednością. .. Kiedyś przed laty przychodziły do nas tłumy ludzi po zdrowie i oni wszyscy byli autentycznie uzdrawiani, mimo, że czekali w wielogodzinnych kolejkach. Wtedy jeszcze bowiem nie było tak wielkiej nienawiści zaszczepionej ludziom. Wtedy był czas spokoju i wolnej woli, które teraz są im powoli odbierane przez przedstawicieli zła. Dlatego zatrzymanie się na chwilę na drodze coraz bardziej wyboistej jest tak ważne. A kontakt z Duchem uzdrawiającym wręcz niezbędny… Za tydzień Marvin leci do siebie. Mam nadzieję, że uda mu się tu powrócić, gdyż zło w ciągu najbliższego miesiąca znowu ostatni już raz zaatakuje naszą nieszczęsną planetę.